Czasami lubię pobawić się w fryzjera, wynajduję w internecie różności, a później czas na próby. Oczywiście na córeczce, która zafascynowana bajką ,,Zaplątani” pozwala nawet na takie cuda. Na początek łatwiejsza propozycja:
A teraz efekty specjalne, powiem szczerze, że dziecko miało dobry dzień i ja też. A oto efekty:
Akurat w czasie noszenia tej fryzury wypadł nam tydzień robienia zakupów i powiem wam szczerze, że od tamtej pory już jej tak nie uczesałam, bo praktycznie nikt nie przyszedł koło nas obojętnie. Ludzie podziwiali fryzurę jak dzieło sztuki i za każdy razem musiałam opowiadać swoją historię samouka. Było to dość bardzo krępujące!
Współczuję osobą popularnym, rozpoznawalnym pod jakimś względem te ciągłe spojrzenia i nie tylko.
Pozdrawiam,
Marta
wow ale cudnosci
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do obserwacji
jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na lato! może byś pokazała krok po kroku jak takie zrobić?
OdpowiedzUsuń